- Ciotka, upiecz dla dziewczyn taki mały torcik, bo mi żyć nie dają. Malutki, jak Ci jakieś resztki zostaną czy coś... - słyszę w słuchawce.
Taki też powstał. Poskładałam go z kawałków biszkoptów, które zostały mi z pieczenia innego tortu, najdziwniejszego, jaki dotychczas piekłam (zobaczycie go w kolejnym poście), posypałam kolorową posypką cukrową, luki uzupełniłam owocami i dzieci były zachwycone :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz